Kontakt

Dane kontaktowe

Joanna Jakubik
kontakt@joannajakubik.pl
tel. 783-273-665

social media

Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Zgody
masz pytanie?

FAQ

Sprawdź najczęściej zadawane pytania, a jeśli tam nie ma odpowiedzi na Twoje, napisz do mnie na adres: kontakt@joannajakubik.pl

Sprawdź opisy każdego z pakietów, następnie zastanów się na jakim poziomie jest Twój język obcy, nad którym chcesz pracować oraz jaki jest Twój główny cel. Jeśli potrzebujesz wsparcia w metodach nauki, mentoring będzie lepszy dla Ciebie. Jeśli jednak masz swoje działające metody nauki, coaching będzie lepszy.  Napisz do mnie i umów się na pierwsze spotkanie, podczas którego porozmawiamy o Twoich celach, oczekiwaniach i potrzebach. Na tej podstawie wspólnie określimy, który pakiet będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem.

W związku z ograniczoną liczbą miejsc, podaję kilka terminów, w których jestem dostępna, a klientka/klient wybiera pasujący jej/jemu. 

Zwykle sesje odbywają się w godzinach porannych (między 7:30 a 10:30), ponieważ klienci są wtedy wypoczęci, a ich mózg działa sprawniej. W godzinach popołudniowych, po pracy, klienci są często zmęczeni, co wpływa na efektywność sesji.

Powodów może być kilka. Najczęstszym jest to, iż nauczyciele/lektorzy pracują z grupami a nie osobami indywidualnymi. W takich sytuacjach uwaga skupia się na głównym celu łączącym wszystkich kursantów (np. przygotowaniu do egzaminu językowego czy nauczeniu konkretnych zagadnień), przez co nie ma wystarczająco dużo czasu by zorientować się w celach i potrzebach indywidualnych każdego z kursantów. Czasem nauczyciele/lektorzy wychodzą też z założenia, że każdy kursant sam musi dbać o swój poziom motywacji, a ewentualne problemy/wątpliwości powinien zgłaszać. Dlatego warto współpracować jednocześnie z nauczycielem/lektorem, który zajmie się stroną przyswojenia języka oraz coachem/mentorem, który pomoże ułożyć plan działania.

W swojej karierze studentki ukończyłam zajęcia z dydaktyki nauczania nie tylko języka angielskiego, ale również rosyjskiego oraz języka polskiego jako obcego. Podczas studiowania, zwłaszcza nauczania polskiego jako obcego, zauważyłam pewną prawidłowość – niezależnie od uczonego języka większość metod możemy stosować w każdym z nich. Są oczywiście pewne wyjątki, trzeba dostosować metodę do nauczanego języka, ale koniec końców celem jest to samo – opanowanie gramatyki i słownictwa by pozwoliły na swobodną komunikację. Moja rozległa wiedza w temacie nauczania języków pozwala mi być ekspertką w tej dziedzinie, a co za tym idzie zaproponowanie wielu rozwiązań wspierających naukę wybranego przez Ciebie języka. 

By uniknąć sytuacji, gdy ktoś dochodzi do wniosku, że proces coachingowy/mentoringowy nie jest dla niej/niego odbywamy pierwszą sesję kontraktową, w której klientka/klient ma okazję zobaczyć jak pracuję oraz sprawdzić, czy dobrze nam się współpracuje. 

Jednak, jeśli w trakcie procesu okaże się, że z jakichś powodów nie można kontynuować dalej sesji ustalamy jeszcze jedno podsumowujące spotkanie, by zamknąć proces. Takie spotkanie najlepiej odbyć po przerwie, która towarzyszyła wszystkim innym spotkaniom, np. 2 tygodnie.

Zgodnie z zasadami coachingu/mentoringu sesje powinny odbywać się nie częściej niż raz w tygodniu, jednak nie rzadziej niż co 3 tygodnie. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że najlepsze efekty przynoszą spotkania odbywające się co 2 tygodnie – dzięki temu coachee/mentee ma wystarczająco dużo czasu by wprowadzić w życie i przetestować elementy omawiane w czasie sesji.

Nasze emocje bardzo mocno związane są z językiem, którym się posługujemy. W nim wyrażamy to, co nam się podoba lub nie, lubimy lub nie, nasze pragnienia, chęci, złości i przez niego nauczyliśmy się postrzegać świat. Dlatego też coaching/mentoring powinien być prowadzony w języku ojczystym, by to, co mówimy mocniej w nas rezonowało. Nie wierzysz? To zróbmy eksperyment! Zamknij oczy i wyobraź sobie teraz sytuację, w której jesteś zdenerwowana/zdenerwowany, biegniesz na ważne spotkanie i … potykasz się o nierówny chodnik. Wtedy z Twoich ust wyrywa się siarczyste przekleństwo w języku, którego się uczysz. Jak się czujesz? Czy pomogło Ci to w upuście emocji? A teraz wyobraź sobie dokładnie taką samą sytuację, ale używasz przekleństwa w swoim rodzimym języku (zakładam polskim, skoro czytasz to po polsku 🙂 ). I jak teraz? Czy pozwoliło Ci to poskromić pewne emocje? Jak widzisz język ojczysty ma ogromną rolę w nazywaniu emocji, które pojawiają się też w procesie coachingowym/mentoringowym i pomagają przejść przez niego.